Anticlove Wikia
Advertisement

Rozdział 20 - Nieobecny[]

Jak potoczy się nasza wycieczka z

Jaredem? Czy pomyślnie uda nam się przemienić w mysz? Jaką decyzję podejmie James?

Punkty Akcji(PA)[]

Na odcinek będziesz potrzebować 40 PA.

Odcinek zaczynamy znajdując się w Oazie.

Jared: Więc Lovete, co sądzisz o naszej małej ucieczce?

  • A. Jest wspaniale, Jared! Możemy tak uciekać kiedy tylko zechcesz! (+)
  • B. Wielbłądy - One bardzo śmierdzą! Oddałabym wszystko za prysznic! (-)
  • C. Zastanawiam się, co masz na myśli, Jared... (//)


///////Pierwsza ilustracja.//////////
Prawdopodobnie otrzymujemy ją automatycznie (przy odpowiedzi na plus, na pewno ją otrzymamy).


Stara kobieta tuareska: Jesteście gotowi, kochankowie? Zwinęliśmy obóz!

  • A. Już... (//)
  • B. Ok, zaraz... (//)

Wyruszamy w dalszą drogę. Wygląda na to, że zbliża się burza piaskowa... W wyniku szybkiego biegu wielbłądów, nasza bohaterka spada na ziemię.


Stara, młoda kobieta tuareska, Jared: Burza piaskowa zbliżała się, Tuaregowie jechali do obozu w pośpiechu ...

  • A. To wszystko sprawia, że mam deja-vu... (//)
  • B. Widziałeś, co pojawiło się na naszej drodze? (//)


Jared: Nie, ale jest czas, by się nauczyć!

  • A. Och, znowu to samo...
  • B. Wątpię, żeby był czas na naukę! Spójrz, jak szybko nadchodzi burza! (//)

Naszym bohaterom udało się rozstawić obóz i przetrwać burzę piaskową. Jakiś czas później, wyruszamy w dalszą podróż.


Jared: To dziwne, nie rozpoznaję tego miejsca ...

  • A. Bo pamiętasz, gdzie to się stało? (//)
  • B. Myślisz, że Tuaregowie próbują się nas pozbyć?
  • C. No cóż, dla mnie nie ma tu niczego, co odróżniałoby tę pustynię od innej! (//)


Jared: Jestem pewien, że nigdy tędy nie przejeżdżaliśmy!

  • A. Cóż, nie panikuj, może pojechaliśmy na skróty! (-2)
  • B. Skończ już się martwić, Jared... (//)


Trafiamy przed wejście do naszej jaskini, co niesamowicie dziwi naszą Lov.


Jared: Co jest dziwne?

  • A. Również nie chciałabym cię niepokoić... (//)
  • B. Myślę, że ten rodzaj miejsca nie zmienia się tak bardzo... (//)


Jakimś cudem przenosimy się w przeszłość. Mamy widok na miasto dwa tysiące lat temu.


Jared: Co to jest? Plan filmowy?

  • A. To tam wylądowałam, gdy cofnęłam się do przeszłości. (//)
  • B. Chciałabym! Ale to wszystko jest jak najbardziej realne! (//)
  • C. To jest nasze miasto... Dwa tysiące lat temu. (//)

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przenosimy się do Centrum. Mathilde, Richard oraz Charlie rozmawiają o panu Thielu. Charlie informuje ich, że jakby... Profesor w ogóle nie istniał.

"Powiem więcej: nie ma nigdzie ani jednego ślady po panu Thielu. Ani w sieci, ani w archiwach, ani w mailu, ani nawet w już usuniętych plikach. Nie ma najmniejszej wzmianki, nawet nie wprost. Usunięto ID w taki sposób, jaki jeszcze nie widziałem. Jakby nigdy wcześniej nie istniał, mówię wam! " - Charlie

Chwilę później do Centrum docierają Jared wraz z Lovete.


Mathilde: I jak, zakochani? Była fajna przejażdżka?

  • A. Było niesamowicie! (//)
  • B. Tak, nawet nieźle, pomijając burzę piaskową. (//)


Jared: Nie, to ... Nie wiem, czy powinienem o tym mówić ...

  • A. Nie, powinniśmy to zatrzymać dla siebie. (//)
  • B. No dalej, mów, choć raz to nie ja będę uznana za wariatkę! (//)


Jared informuje studentów o tym, co nas spotkało.


Charlie: A Tuaregowie, którzy byli waszymi przewodnikami? Też je widzieli?

  • A. Tak, widzieli. (//)
  • B. Nie.
  • C. Cóż, tego tak naprawdę nie wiemy... (//)


Mathilde: Ale ja na pewno nie miałam halucynacji! Jestem tutaj jedyną normalną osobą czy co?

  • A. Cóż, pozwolę wam zebrać myśli, idę wziąć prysznic.
  • B. Jared, możemy spotkać się później? Muszę iść i wyzbyć się tego piasku, co mam na sobie... (//)
  • C. Tak przy okazji, mam nadzieję, że Tess jest gdzieś tutaj niedaleko? (//)


Idziemy do swojego pokoju, gdzie zastajemy Tess i Marilyne. Obie czule nas witają.


Marilyne: Marilyne obejmuje Lovete, gdy przyszła na nią kolej.

  • A. Co za powitanie! Bardzo za wami tęskniłam! (+)
  • B. Wow! Czyżbyście wpakowały się w jakieś kłopoty, czy coś?
  • C. Jestem taka szczęśliwa, że was widzę! (+)


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przenosimy się do biura Howarda Palentira. Ojciec Jamesa zastaje swojego syna siedzącego w Jego fotelu i przyglądającego się zdjęciu swojej matki...


///////Druga ilustracja.//////////
Otrzymujemy ją automatycznie.

Blondyn domaga się od Howarda informacji na temat swojej matki. Dowiadujemy się, że Nelly miała siostrę, a co za tym idzie, okazuje się, że James ma ciotkę, którą pragnie znaleźć. Howard prosi syna o znalezieniu Mu czegoś, co posiada pani Helena...

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przenosimy się do swojego pokoju. Pojawia się Gato, który informuje nas o spotkaniu z panią Heleną.

Gato: ...

  • A. Tak, dobrze, dobrze, już rozumiem... (//)
  • B. Która godzina? 06:00! To naprawdę wcześnie! (//)


Przez przypadek budzimy Marilyne.


Marilyne: Co się dzieje? Czy już trzeba wstać?

  • A. Nie jeszcze, wracaj spać. (//)
  • B. Nic się nie dzieje, wszystko jest w porządku, śpij. (//)


Marilyne: Więc dlaczego wstajesz?

  • A. Mam spotkanie.
  • B. Nie martw się o mnie i śpij, dobrze? (//)
  • C. Obowiązki wzywają... (//)


Kierujemy się na miejsce spotkania. Na rynku spotykamy Jamesa.


James: Witaj Lovete!

  • A. James? Co ty tu robisz o tej porze? (/)
  • B. James? Ty też spadłeś z łóżka? (//)


James: Tak samo jak ty, Lovete ... Całusa?

  • A. Nic specjalnego nie zrobiłam, James... (//)
  • B. Skąd wiesz, że tam byłam? Szpiegowałeś mnie? (//)


James: W rzeczy samej.

  • A. Śmiało, mów! (//)
  • B. I to nie mogło poczekać? Nie musiałeś tu przychodzić, by mi cokolwiek mówić! (//)
  • C. Twój ojciec zaakceptował wymianę?


James: Jest też problem z jej powrotem ... Mój ojciec może nie znaleźć innego ochotnika!

  • A. Bo ty myślisz, że on prosiłby o ochotników? (//)
  • B. I wysłałby Tess, gdyby nie propozycja Marilyne? (//)


Po krótkiej rozmowie, spotykamy panią Helenę.


Helena: Absolutnie.

  • A. Może już wystarczy, James? Masz już odpowiedź, którą chciałeś znać? Możesz nas teraz zostawić same? (-2 James, // Helena)
  • B. To może być tylko chwilowe wrażenie: myślisz, że dopiero co poznajesz osobę, podczas gdy ją już kiedyś poznałeś? (//)


James: Buziaka?

  • A. Kiedy będę chciała! (-)
  • B. Jeśli chcesz... (+)


Lovete wraz z panią Heleną, oddalają się. James każe swojemu pracownikowi śledzić nas oraz dowiedzieć się, gdzie mieszka nasza nauczycielka. Zamaskowany mężczyzna informuje blondyna, że raz już próbował Ją śledzić, lecz Ta nagle zniknęła Mu z oczu.


Przenosimy się na pustynię. Helena informuje Lovete o planie Jamesa.


Helena: Hmm ... Bardziej prawdopodobne, by ukraść moje wisiorki.

  • A. Nie zrobiłby tego! (//)
  • B. Ukraść? Ma pani na myśli... By dać je swojemu ojcu? (//)


Dalej wędrujemy po Pustyni (aby dostać się do Pustyni 4, należy przejść przez Cichą pustynię).


Helena: Nigdzie. Innymi słowy, kompletne odludzie. Nasz tropiciel jest już za bardzo umęczony by wrócić teraz do domu...

  • A. A dla nas, nie będzie to dla nas męczące? (//)
  • B. Jak się tutaj znalazłyśmy? (//)


Chwytamy panią Helenę za rękę... I przenosimy się w kompletnie nam nieznane miejsce.


Helena: Myślisz, że to magia, co? Ale to tylko kolejny przejaw mocy pewnych wisiorków ... Tych, które pożąda twój przyjaciel James.

  • A. Teleportacja? Podobnie jak w Star Treku? (//)
  • B. James nie jest moim przyjacielem. (//)


Pani Helena chce nas nauczyć przemiany w nasz zwierzęcy totem.


Helena: Ach! Już prawie jesteśmy. Czy ktoś nas śledzi, Lovete?

  • A. Gdzie jesteśmy? (//)
  • B. Nie, nie sądzę... (//)


Przenosimy się do domu pani Heleny.


Helena: Podoba ci się?

  • A. Można by pomyśleć, że jest to plan filmowy... (//)
  • B. Bardzo chciałabym tu mieszkać! (//)
  • C. Nie jestem pewna... W każdym razie, jestem pod wrażeniem! (//)

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przenosimy się do helikoptera Jamesa Palentira. Blondyn znajduje swojego pracownika. Zamaskowany mężczyzna informuje Go o swojej porażce.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przenosimy się do ogrodu pani Heleny. Udaje nam się dokonać transformacji w mysz, ale nie do końca udało nam się z nią zintegrować, dlatego pani Helena potrafi nas zrozumieć.


Helena: Zawsze wygląda to tak na początku. Nieco... dezorientująco.

  • A. To mnie przeraziło, to jest tak wielkie... (//)
  • B. Jest pani pewna, że niczym nie ryzykuję? (//)
  • C. Chcę ukryć się w dziurze! (//)


Helena: Tak, ponieważ transfer umysłu nie jest jeszcze kompletny. Kiedy jesteś w pełni zintegrowana z ciałem myszy, możesz robić tylko co, co robi mysz, nawet jeśli twoje myśli pozostają ludzkie. Na razie, twój umysł zwyczajnie... radzi sobie z tym albo powiedziałabym, czuje twój zwierzęcy totem.

  • A. A kiedy zostanę całkiem zintegrowana? (//)
  • B. Nadal czuję się trochę bezbronna! Czy mogę być czymkolwiek innym niż mysz? (//)
  • C. Boję się... (//)
  • D. Jestem głodna... (//)

Nasza Lovete wystraszyła się jakiegoś cienia i ukryła się w dziurze. Spotykamy Gato oraz Nietoperza. Po chwili udaje nam się wrócić z powrotem.


Helena: ...

  • A. Więc, jak wypadłam? (//)
  • B. Hm, nie spełniłam pani oczekiwań, co? (//)
  • C. Zostałam zaatakowana przez kota i pani nie przyszła mi z pomocą! (//)

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przenosimy się do pokoju Jamesa. Blondyn szuka w Internecie informacji na temat swojej matki.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Znajdujemy się w Centrum. Valentin ma żal do Marilyne, z powodu tego, iż ta chce wyruszyć do przeszłości. Czerwonowłosa pokłóciła się z chłopakiem.

Trafiamy do swojego pokoju.


Marilyne: Pokłóciłam się z Valentinem.

  • A. Ach, jeśli to tylko to... (//)
  • B. Dlaczego? Nie chce dać ci odejść? (//)


Marilyne: Tak, tylko to! Wielkie dzięki za współczucie, Lovete!

  • A. Nie, chodziło mi o to, że nie jest to nic bardzo poważnego. Będę się cieszyć, gdy zobaczę was razem po twoim powrocie.
  • B. To normalne, że się o ciebie martwi. Staraj się być bardziej wyrozumiała wobec niego... (//)


Dostałyśmy maila od Jamesa. Informuje nas, że transfer odbędzie się jeszcze dziś wieczorem. Przenosimy się przed Wieżę Palentir.


Marilyne: Ale Tess jest przerażona! Mogłabyś ją pocieszyć, potrzymać za rękę...

  • A. Mam iść z wami, bo chcecie moją rękę? Nie, dzięki! (-)
  • B. Obie w myślach się boicie. Ale wszystko będzie dobrze, prawda Marie? (//)

Marilyne wraz z Tess wchodzą do wieży.

W międzyczasie dowiadujemy się, że James oddał wisiorki swojemu ojcu. Howard właśnie idzie je schować do pomieszczenia, w którym znajduje się Jego żona.

I tak kończy się nasz odcinek.

<gallery type="slideshow" widths="500" position="center" crop="true"> Chapitre20-jared.jpg

Chapitre20-james.jpg

Advertisement