Anticlove Wikia
Advertisement


Co się z nami stanie? Zostaniemy wysłane w przeszłość? Kto nam pomoże?

Punkty Akcji(PA)[]

Na odcinek będziesz potrzebować 45 PA.

Na początku znajdujemy się jakby... W Starożytnym Egipcie w pomieszczeniu, w którym znajduje się przejście między światami. Spotykamy Ahmeda.

Ahmed: W pałacu Faraona, Lovete ... Jak widać, uwięziona wraz ze mną!

  • A. Wychodzi na to, że zmiana się udała? (//)
  • B. Ojej, kręci mi się w głowie. Chyba będę wymiotować... (//)
  • C. Ale co ty tutaj robisz, Ahmedzie? Miałeś wrócić do teraźniejszości... (//)

Od Ojca Abdela, dowiadujemy się, że to Tess została teleportowana do teraźniejszości.


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jakby przenosimy się do teraźniejszości, w pomieszczeniu, w którym znajduje się przejście między światami. Znajdują się tam: Cornelius Palentir, Howard Palentir, Marie oraz Tess.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Nasza Lovete wraz z Ahmedem, ukrywają się w pałacu. Faraon rozkazuje żołnierzom nas znaleźć i zabić. Pod wpływem komendanta miasta, faraon zmienia swój rozkaz na uwięzienie nas... Seth pragnie nas przesłuchać. Niestety, nie dowiadujemy się więcej, gdyż poszli sobie w inne miejsce.

Udajemy się do miasta w nadziei, że nikt nas tam nie znajdzie ani nie rozpozna.

Ahmed: Ugh, nadal muszę żyć w ukryciu... miałem nadzieję, że z tym już koniec!

  • A. Właściwie, to mam tu sojusznika... A nawet dwóch! (-)
  • B. Co to za historia ze spiskiem? (//)

Ahmed: Moim zdaniem to dywersja. Seth nie chce, żebyśmy umarli.

  • A. Myślisz, że jeśli umrę, to Tess też zginie? (//)
  • B. Nie masz wrażenia, że Seth wygląda zupełnie jak Howard Palentir? (//)

Powoli przenosimy się z miejsca na miejsce.

Ahmed: ...

  • A. Maximus musi poślubić Bastet?! (//)
  • B. Biedna Tess, najpierw przerzucona w przyszłość, później w teraźniejszość... Wszystkie te czasy mieszają mi w głowie! (//)
  • C. Howard Palentir nas obserwuje! Może też zmienić się w nietoperza... Ciekawe, czego tak naprawdę szuka? (//)


///////Pierwsza ilustracja.//////////
Otrzymujemy ją automatycznie.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jakby... Przenosimy się do gabinetu Howarda Palentira.

Howard pragnął sprowadzić Ahmeda do teraźniejszości, żeby "wywrzeć presję na Abdelu". Jeśli Abdel przyprowadzi do nich Helenę, będzie mógł zobaczyć się z ojcem... Jednak póki co, Jego plan na razie niezbyt się udał. O dziwo, w to wszystko jest zamieszany James...

Przenosimy się do miejsca, w którym zamknięto naszą służkę, Tess. Biedna Tess jest tutaj kompletnie zagubiona.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wracamy do naszej bohaterki. Udało nam się uciec przed strażnikami.

Ahmed: Tak, ale na jak długo?

  • A. Myślisz, że nadal mogą nas znaleźć? (//)
  • B. Nie masz przypadkiem dobrej kryjówki? (-)
  • C. Zastanawiałam się... (//)

Ahmed: Co?

  • A. Ciekawe, czy mój naszyjnik pozwala im nas znaleźć i działa w formie GPS-u? (//)
  • B. Ciekawe, czy mój naszyjnik pozwala im nas znaleźć i działa w formie GPS-u? (//)
  • C. Cóż, musimy znaleźć jakieś inne miejsce... A ja muszę schować gdzieś naszyjnik! (//)

Ahmed: Tak myślisz? Dlaczego?

  • A. Wiem, ale nic, co dotyczy Howarda Palentira mnie już nie zdziwi... Zaczynam myśleć, że ten naszyjnik przyciąga i koty, i nietoperze! (//)
  • B. Myślę, że ten naszyjnik ma moc przyciągania zarówno kota, który jest moim obrońcą, jak i nietoperza... Który jest wcieleniem Howarda Palentira! (//)

Idziemy na pustynię, aby ukryć nasz naszyjnik.

Ahmed: Nie uważasz, że będziesz go potrzebować, by wrócić do teraźniejszości?

  • A. Nie mam zielonego pojęcia... (//)
  • B. JEŚLI wrócę! (//)
  • C. Cóż, ty nie masz żadnego wisiorka, a Howard Palentir i tak planował sprowadzić cię z powrotem... (//)
  • D. Będziemy się tym martwić, gdy przyjdzie na to czas! (//)

Nasz wisiorek ukrywamy w jaskini.

Ahmed: To wszystko ogromnie mnie zmęczyło: nie jestem w twoim wieku! Lepiej zdrzemnę się, o, tutaj...

  • A. Ech... Niech będzie. (-)
  • B. Naprawdę mógłbyś być moim dziadkiem, ha! (-)
  • C. OK, wracam. (//)

Wychodzimy stamtąd. Nasza postać zastanawia się, czy ktoś kiedykolwiek naprawdę ją pokocha... Zarówno James jak i Maximus ją zdradzili. Po czym Lovete, zasypia.


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Znów... Jakby się przenosimy. Jesteśmy w stołówce. Jared zastanawia się, czy to, aby nie Lovete zgłosiła się dzisiaj na dyżur... Reszta studentów komentuje jego słowa. Oscar ma przeczucie, że zniknęłyśmy, tak samo jak ojciec Abdela... Widząc pana Thiela, pytają go o naszą nieobecność. Profesor wymyślił, że zaraziłyśmy się jakąś paskudną chorobą i jesteśmy poddawane kwarantannie.

Idziemy do budynku biblioteki. Okazuje się, że Jared wszędzie nas szuka. Drugoklasista zastanawia się, czy przypadkiem Oscar nie ma racji... W końcu, to nie w naszym stylu zniknąć tak po prostu bez słowa.

Jared: Lovete, jesteś tam? Wszędzie cię szukałem!

  • A. Nie mogłeś mnie znaleźć, Jared... (//)
  • B. Nie wiem, czy właściwie można powiedzieć, że w ogóle tutaj jestem... (//)

Jakimś cudem Jared widzi ducha naszej Lovete. Starając się nas objąć, trafia na pustkę.

Jared: Jak... Co się... mam halucynacje czy co?

  • A. Hm, myślę, że to raczej ja tu mam halucynacje... (//)
  • B. Nie, Jared. Jestem tu, ale jednocześnie tu nie jestem... To trudne do wytłumaczenia... (//)

Mówimy Jaredowi o tym, co nas spotkało.

Jared: Ale... czy to właściwie w ogóle możliwe? To nie sen, tak, jak bywało wcześniej?

  • A. Tak, Jared. To możliwe. Do tego Tess, moja służka z przeszłości, została przeniesiona do teraźniejszości. (//)
  • B. Myślałeś, że to zwykłe sny? Tak, jak inni? Lovete marzycielka, ciągle bujająca w obłokach, tak? (//)
  • C. Jared, jesteś jedyną osobą, która nie uważa mnie za wariatkę. Oto twój dowód... (+)

Jared: Wow, nieźle... A czy jeśli będę śnił o tobie, to wystarczy, żeby cię tu sprowadzić?

  • A. Niestety, Jared, to nie działa w ten sposób. Potrzebujesz naszyjnika, który musisz otrzymać od... Nie, to zbyt trudne do wyjaśnienia. (//)
  • B. Jared, w Centrum jest coraz bardziej niebezpiecznie. Musimy być ostrożni. (+)

Po chwili znikamy. Jared wyznaje, że nas kocha...

///////Druga ilustracja.//////////
Prawdopodobnie otrzymujemy ją automatycznie. (Przy wyborach na + na pewno ją otrzymamy)

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Znajdujemy się przed jaskinią. Ahmed stara się nas obudzić. Okazuje się, że ktoś nadchodzi...

Ahmed: Cholera, Lovete, obudź się!

  • A. Miałam sen... (//)
  • B. Czekaj, to chyba... (//)

Okazuje się, że tym kimś, jest Maximus.

Maximus: Lovete wpada w ramiona Maximusa i przez długi czas się obejmują.

  • A. Przynajmniej wiem, że Ty jesteś prawdziwy! (//)
  • B. Szukałeś mnie? (//)

Maximus: Tak, jak tylko usłyszałem, że wróciłaś, zacząłem cię szukać.

  • A. Nie ze mną te numery, Maximus. Wiesz, skąd pochodzę. (//)
  • B. I jak się tego dowiedziałeś? (//)

Ahmed: Nie jestem aż tak stary!

  • A. Nie, to po prostu... Uh... Nieudany eksperyment. Nie martw się nim. (//)
  • B. Słyszałam, że masz się ożenić z Bastet... (//)

Wraz z Maximusem idziemy się przejść. Ahmed zostaje w jaskini.

Okazuje się, że ich małżeństwo zostało zaaranżowane...

"Cóż, tak właściwie to zaaranżowane małżeństwo. Aby przypieczętować sojusz między Egiptem i Rzymem, wezyr Faraona i Rzymski Senat zdecydowali, że tylko królewskie małżeństwo, a przynajmniej książęce, może zagwarantować trwały pokój. "

Maximus: To małżeństwo pozwoliłoby na załagodzenie wielu sporów handlowych, otworzyłoby nowe horyzonty w tej dziedzinie... w skrócie, to głównie sprawa polityczna, jak widzisz.

  • A. Więc nie jesteś zakochany w Bastet? (+)
  • B. Rozumiem, to jak w Grze o Tron... (//)

Maximus wyznaje, że tylko nas kocha.

Maximus: ...

  • A. Sprawiasz, że lód w mym sercu topnieje, Maximusie... Nie ożenisz się z Bastet, prawda? (+)
  • B. Zapomnij, jestem spoza Twojego czasu. Zrobisz to więc? Poślubisz ją? (//)

Maximus: ...

  • A. Oooooch, więc myślisz, że na to pójdę? Dam zrobić z siebie kochanicę i będę się dzielić tobą z Bastet? (//)
  • B. No raczej! Nie wydaje ci się jednak, że ONA będzie zazdrosna? (//)
  • C. Skoro już mówimy o wojnie - jak myślisz, co stało się z Amonem? (//)

Maximus: Amon został aresztowany za zdradę. Lord Dowódca miasta zadecyduje o jego losie. Dlaczego tak się o niego martwisz?

  • A. Ooo tak, i myślisz, że się na to zgodzę, Maximusie? W moim kraju, w moim czasie, kobiety są równe mężczyznom. A przynajmniej starają im się dorównać. Na samą myśl o haremie i żonie-marionetce zbiera mi się na mdłości. To nie jest staromodne, to oburzające i upokarzające! (//)
  • B. No cóż, to jest tak... (//)

Maximus prowadzi nas do pałacu. Uważa, że skoro jesteśmy pod Jego opieką, nic nam nie grozi.


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przenosimy się do mieszkania Abdela. James jest u Niego... Informuje go, że eksperyment nie do końca się udał, ale blondyn zrobi wszystko, żeby jeszcze raz spróbować.

///////Trzecia ilustracja.//////////
Otrzymujemy ją automatycznie.

James przenosi się do Centrum, gdzie spotyka Marilyne. Czerwonowłosa pyta go o Lovete, jednak ten ją okłamuje. Informuje również go o swoich uczuciach, jednak On od razu odpowiada, że nie jest nią zainteresowany.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Znajdujemy się w Sali Tronowej, w pałacu Faraona, gdzie spotykamy Bastet.

Bastet: A moje uczucia, nic dla ciebie nie znaczą? To ci odpowiada, dziewczyno z przyszłości? Czy w twoim czasie kobiety zawsze są lekceważone?

  • A. Tłumaczyłam to już Maximusowi, nasze zasady są inne... (//)
  • B. Uh, byłoby lepiej, gdybyś wyjaśniła to nam obojgu... (//)
  • C. Maximus kocha mnie, a ja jego, więc odpadasz z gry, Bastet! (//)

Idziemy do pokoju Maximusa.

Maximus: Nie martw się. Jest jedynie siostrzenicą Faraona, co oznacza, że mam więcej władzy od niej. Jedno moje słowo i czeka ją areszt domowy w jej kwaterach.

  • A. Um, nie wydaje mi się, żeby to było takie proste... (//)
  • B. Chciałabym ci wierzyć, Maximusie... (+)

Nasza Lovete myśli o Jaredzie. Ma nadzieje, że gdy zapadnie w świadomy sen, będzie mogła się ponownie z Nim skontaktować.


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przenosimy się do teraźniejszości. Znajdujemy się w pomieszczeniu, w którym przetrzymują Tess.

Tess: ...

  • A. Ugh, chyba niezbyt dobrze wycelowałam ze świadomym snem... (//)
  • B. Ciiii, Tess, nikt nie może wiedzieć, że tu jestem! (+)

Tess: Jako zjawa?

  • A. Tak, lub jako duch, jeśli wolisz... (//)
  • B. Spróbuj mnie dotknąć, a zrozumiesz, co mam na myśli. (//)

Tess: Och moja księżniczko, co oni ci uczynili? Tylko martwi mogą nawiedzać żywych!

  • A. Tess, spokojnie, nie umarłam. Tak jak mówiłam, zostałam wysłana do twojego czasu! (//)
  • B. Po prostu śnię o tobie, Tess. Dlatego się tu pojawiłam! (//)
  • C. Co oni zrobili tobie, Tess? (//)

Tess: Ach tak, Ahmed mówił mi, żebym wracała - ale ja chciałam obejrzeć ten cud. Nie posłuchałam, i zamiast tego ruszyłam za nim do świątyni. Pojawiło się olbrzymie światło, poczułam zawroty głowy i wtedy... och, jak żałuję swojego zachowania, księżniczko!

  • A. To już bez znaczenia, Tess. Każdemu zdarza się popełnić błąd... (//)
  • B. Przyprowadzę Ahmeda do świątyni. Myślę, że tego właśnie chcą. Bohaterka zaczyna rozwiewać się od stóp w górę. (//)

Po chwili znikamy.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Do naszego pokoju wchodzi Bastet.

Bastet: No i jak, Lovete? Kto odpadł z wyścigu, hę?

  • A. Ale... Maximus obiecał, że mnie ochroni... (//)
  • B. Zapłacisz za to, Bastet! (//)

Niestety, znów trafiamy do lochów. Tam, słyszymy czyjś śpiew, okazuje się, że to Amon. Nagle przed nami, pojawia się Seth.

Komendant miasta: ...

  • A. Czego ode mnie chcesz, Secie? A może powinnam powiedzieć: Howardzie Palentirze? (//)
  • B. Co takiego zrobiłam? Dlaczego wtrąciłeś mnie do więzienia? (//)

Komendant miasta: To przecież już wiesz, nie wymaga to nawet zbyt trudnych kalkulacji.

  • A. Masz zamiar wysłać mnie z powrotem do teraźniejszości? (//)
  • B. Co ze mną zrobisz? (//)

Komendant miasta: Jeszcze nie wiem, Lovete. Na razie mam zamiar trzymać cię w szachu.

  • A. "Powinienem"? Masz jakiś inny pomysł? (//)
  • B. Wymień ją na mnie! Ahmed nie ma żadnego naszyjnika, ale ja - owszem! (//)
  • C. Czego ty właściwie chcesz? Co osiągniesz bawiąc się przeszłością? (//)

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Znów jakby się przenosimy do teraźniejszości, do gabinetu Howarda Palentira.

Po krótkiej rozmowie, którą usłyszałyśmy, znów przenosimy się do przeszłości.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Po krótkich rozmyślaniach o czarnym scenariuszu, zasypiamy.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Znajdujemy się na pustyni, studenci są w trakcie wykopalisk.

Marilyne rozmawia z Valentinem o Jamesie... Twierdzi, że potraktował ją jak "kupę psich odchodów", przez co jest niesamowicie zła i smutna. Jakmiś cudem, czerwonowłosa wraz z Valentinem, trafia do naszej jaskini. Tam znajduje nasz wisiorek.

Marilyne: Jej wisiorek! Lovete! Jesteś tam? Pokaż się! Lovete?

  • A. Jestem tu, Marilyne... (//)
  • B. Nie dotykaj mnie! (//)

Marilyne do nas podbiega, żeby nas przytulić, ale trafia na pustkę.

Marilyne: W końcu wróciłaś! Ale gdzie byłaś?

  • A. Za późno... (//)
  • B. Mówiłam ci, nie dotykaj mnie! (//)

Marilyne: Mam zwidy czy co?

  • A. To dziwne, co? Nie, Marilyne, nie masz zwidów. (//)
  • B. Nie, ale tak jakby... (//)

Valentin: Co to za szaleństwo?

  • A. Och, ty nic nie wiesz, Valentinie... Ugh, to będzie długa historia. (//)
  • B. Naprawdę? Jesteś teraz z Valentinem, Marilyne? (//)

Marilyne: Mogę to wszystko wyjaśnić. Powiedz mi, Lovete, czy mogę coś dla ciebie zrobić?

  • A. Tak, musisz znaleźć Jamesa i powiedzieć mu... (//)
  • B. Dokładnie to: musisz znaleźć Jamesa i powiedzieć mu... (//)

Nagle ktoś się pojawia i porywa nasz wisiorek. Kim on był?


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przenosimy się do Wieży Palentir, gdzie znajdujemy Abdela.

Abdel mówi, że pragnie dołączyć do swojego ojca w przeszłości...

Advertisement