Anticlove Wikia
Advertisement

Rozdział 4 - Magia jest wszędzie[]

Cap4

W tym odcinku odkryjemy sekret Oscara. Pogodzimy się 'tymczasowo' z Marilyne. Wrócimy do naszej... jaskini.

Oraz ponownie odwiedzimy więźnia.

Bonusy[]

W tym odcinku nie ma żadnych bonusów.


Punkty Akcji(PA)[]

Na odcinek będziesz potrzebować 95PA.


Tradycyjnie, rozdział zaczynamy pisząc w naszym pamiętniku...

Udajemy się na podjazd Palentir, gdzie spotykamy Charliego.


Charlie: Może przestaniesz na chwilę bujać w obłokach i zwrócisz czasem uwagę na ludzi wokół siebie, Lovete...

  • A. Powiedział geek, który zawsze siedzi przed komputerem! (-)
  • B. Przepraszam, Charlie, zobaczymy się później! (+1)


Idziemy w stronę pustyni z zamiarem szukania naszej jaskini. Po drodze spotkamy Oscara, ale nie rozmawiamy z Nim. Gdy docieramy na miejsce, zaczynamy kopać... Po kilku naszych próbach pojawiają się: James,Jared i Charlie.


...

  • A. Ja, która miałam mieć swoją magiczną wizję miłości... (//)
  • B. James i Jared? Czy to złudzenie? (//)

Bez słowa, wizje Jamesa i Jareda pomagają Lovete w kopaniu... Po chwili pojawiła się szczelina.

  • A. Charlie, dlaczego nic nie mówisz? (//)
  • B. Wow... Dziękuję James! Dzięki Jared! (//)

Charlie: Musisz zrozumieć, Lovete, że, abyś mogła śnić... My również musimy żyć. Czy akceptujesz tę prawdę?

  • A. Powiedzmy, że tak... (//)
  • B. Więc to była... Moja magiczna wizja miłości? (//)

Nasze wizje pomagają nam kopać i trafiamy do jaskini. W środku wybieramy jedną osobę, która będzie naszym przewodnikiem (nie ma to żadnego wpływu na relacje z danymi osobami czy też fabułę gry).

"Ta wizja jest po to, żeby zaprowadzić śniącego do podziemi", pisze w drugim rozdziale. "Podobnie, jak prowadziła bohatera <> z piekła do raju."

  • A. Abdel będzie moim przewodnikiem. (//)
  • B. James będzie moim przewodnikiem. (//)
  • C. Jared będzie moim przewodnikiem. (//)
  • D. Charlie będzie moim przewodnikiem. (//)
  • E. To, że pani Helena o tym nie wspomina, wcale nie znaczy, że nie można mieć kilku wizji... (//)

...

  • A. Ach, Jared i James, wróciliście! ... (//)
  • B. Ach, jesteście z powrotem, wszyscy trzej... (//)
  • C. Och, zgaduję, że zamiast miłości, to ty jesteś tym, który powinien mi towarzyszyć, Charlie... (//)
  • D. Ta sytuacja jest naprawdę dziwna... (//)

Charlie: Musisz zejść do podziemi. James: Chodź ze mną, Lovete... Jared: Podążaj za nami.

  • A. Dobrze jest być chronioną przez Waszą trójkę! Rzeczywiście, powinnam doceniać ludzi wokół siebie! (//)
  • B. Tak...
  • C. Czy to złudzenie? (//)

Jared: Widzisz to jasne światło z tyłu?

  • A. Tak... (//)
  • B. Boję się... (//)

Charlie: Idź w jego stronę...

  • A. Dobrze... (//)
  • B. W stronę światła? (//)


Po krótkiej przechadzce wewnątrz niej, zostajemy stamtąd wyrzucone, więc... Udajemy się do biblioteki, gdzie spotykamy Marilyne i Oscara. Jednak nie rozmawiamy z nimi, gdyż sami nas opuszczają.

Następnie pojawiają się Jared z Mathilde.


Mathilde: Co ty tutaj jeszcze robisz, skoro mój facet nie trzyma już twojej strony? ?

  • A. Czytam książki i odkrywam mistyczne, nadprzyrodzone jaskinie! Kaboom! (+2)
  • B. Myślę, ciągle myślę... (-)

Mathilde: Takie jest życie, marzycielko... Kiedy śnisz na jawie, rzeczywistość przelatuje ci koło nosa...

  • A. Nie wiem, czy Jared faktycznie do Ciebie wrócił, ale miałam magiczną wizję miłości. Wiesz kogo widziałam? Jareda! (-)
  • B. Tak czy inaczej, kiedy byłam z Jaredem na rynku, powiedział, że te wszystkie Twoje gierki wcale go nie bawią... (+2)

Mathilde: Dobra, Powiedz mi, co robisz w Walentynki?

  • A. Walentynki? Ma na głowie ważniejsze rzeczy! (//)
  • B. Nie wiem... Przed wyjazdem byłam z Billym... (//)

Mathilde: Wiesz, czym zaimponował mi Jared? Może w to nie uwierzysz, ale miłością do książek... Chodź na zewnątrz, chcę ci coś pokazać.

  • A. Absolutnie nie. (//)
  • B. Niech będzie, i tak nie mogę się tu skoncentrować... (//)

Wraz z Mathilde wybieramy się do Sali. (Budynek obok biblioteki).

Mathilde: Mimo wszystko wygląda na to, że Jared cię słucha. Pomożesz mi go odzyskać, kujonko?

  • A. Jareda? Nie, on jest mój! (-)
  • B. Pewnie, to przykre widzieć cię w takim stanie... (+10)

Mathilde: Może tego po mnie nie widać, ale naprawdę jestem wrażliwa. Faceci mnie lubią, ale nie mam zbyt wielu przyjaciółek. Potrzebuję kogoś, komu mogę zaufać. Kogoś, kto pomoże mi odzyskać Jareda. Zrobisz to dla mnie?

  • A. Naprawdę się pogrążasz, odpuść go sobie... (-)
  • B. Jasne, że chcę zostać twoją przyjaciółką! Razem tworzycie wspaniałą parę. (+5)


Po tej krótkiej rozmowie, udajemy się do siebie. W drodze zaczynamy rozmyślać o Marilyne... Chcemy sobie z Nią wszystko wyjaśnić i pogodzić się.

Idziemy do: Lądowisko Helikoptera, mając nadzieję, że spotkamy Jamesa... Ale zastajemy tam Charliego.


Charlie: A co mi dasz w zamian za informacje?

  • A. Nic! Czego Ty ode mnie oczekujesz? Nie możesz mi po prostu powiedzieć? (-)
  • B. Jesteś jeszcze bardziej chciwy niż Oscar. (-)
  • C. A czego chcesz? (+, tracimy 3$)


Idziemy na rynek, gdzie znajdujemy Oscara. rozmawiającego z wróżką.. Jednak, nim z Nim porozmawiamy... Musimy go dogonić...

///////Pierwsza ilustracja.//////////
Otrzymujemy ją automatycznie.

Oscar: A ja cię nie obchodzę, co?

  • A. Ech, dlaczego tak mówisz? (+2)
  • B. Ani trochę. Gdzie jest Marilyne? (-)

Oscar: Czy możemy choć raz normalnie porozmawiać? Mam tego dość, że każdy myśli tylko o sobie...

  • A. Co Cię gryzie? (+3)
  • B. Tak, więc porozmawiajmy o tym, czyje problemy mnie obchodzą. Na pewno nie Twoje. (-)

Oscar: To prawda, jestem taki jak ty.

  • A. Nie, nie bardzo... (-)
  • B. Co masz na myśli? (//)

Oscar: "Prymitywne czasy były liryczne, starożytne czasy były epickie, czasy współczesne są dramatyczne." Wiesz, kto to powiedział?

  • A. Papież. (-)
  • B. Victor Hugo. (+15)
  • C. Picasso. (-)
  • D. Violetta. (-)

Oscar: Oddałbym wszystko, żeby zobaczyć moją rodzinę, a zwłaszcza ją...

  • A. Oscar, Ty masz dziewczynę? Jesteś pełen niespodzianek... Tęsknisz za rodziną, prawda? (+2)
  • B. Nie bądź filozofem... Wszyscy wiedzą, że powtarzasz klasę. (-)

Oscar: Tak, jest dla mnie bardzo ważna. Nie byłem w stanie wyrazić jej swoich uczuć przed wyjazdem... To już rok, odkąd jej nie widziałem, strasznie za nią tęsknię... A Centrum nie pozwala mi się z nią skontaktować!!!

  • A. Hm... To nie są wstydliwe wyznania, ale to Ty powinieneś zrobić pierwszy krok: jak w przypadku moim i Billy'ego (-)
  • B. Ech... I tu Ci przerwę. Tym razem nie mam przy sobie żadnych pieniędzy... (-)
  • C. W końcu prawda wyszła na jaw! Nie będę już musiała rozmawiać o tym z wróżką! (+5)

Oscar: ...

  • A. Mathilda? (//)
  • B. Marilyn? (//)
  • C. Ja? (//)


Oscar wyjawia nam swój sekret. Mówi, że chciał wyjechać odwiedzić rodzinę oraz swoją dziewczynę, jednak Centrum Palentir z niewiadomych przyczyn Mu na to nie pozwala.

W końcu dowiadujemy się, gdzie jest Marilyne.... Zmierzamy w stronę naszego pokoju.


Marilyne: Na pewno? Wiesz, że zbliża się bal? Wszyscy o tym mówią i James na pewno też tam będzie. Jeśli wybierze cię na swoją partnerkę, to się zgodzisz?

  • A. Oczywiście, że tak, przecież to James. Taka okazja zdarza się tylko raz w życiu. Ludzie marzą o byciu w czasopismach! (-10)
  • B. Nigdy w życiu. Naprawdę nie chcę Cię zranić. (+15)

Marilyne: Jesteś pewna?

  • A. Oczywiście, bez Ciebie jest nudno. (+)
  • B. Tak długo, aż znów się nie pokłócimy... (//)


Ostatecznie, po naszej rozmowie, udaje nam się pogodzić z Marilyne. Po czym idziemy spać, jednak nadal nic nam się nie śniło.

Następnego dnia... Dowiadujemy się, że zaspałyśmy na wykład i jesteśmy spóźnione!
Udajemy się do Amfiteatru... Po drodze spotykamy Charliego, który idzie wraz z nami.

Marilyne: Co proponujesz? Charlie: Pan Thiel widzi, kiedy ktoś kłamie... Jest w nim coś... Dziwnego.

  • A. Zostaliśmy porwani przez obcych. (//)
  • B. Ochrona zatrzymała nas na rynku. (//)
  • C. Awaria energii elektrycznej w sypialni. (//)


W końcu wchodzimy na wykład.


Pan Thiel: Na początek, kto wie, kim byli Romulus i Remus?

  • A. Zapaśnikami. (-)
  • B. Założycielami Rzymu. (+20)
  • C. Bogami. (-)


Dowiadujemy się, że Richard wrócił z wakacji...

Znajdujemy się w swoim pokoju. Dostałyśmy wiadomość od... Nieznajomego. Udajemy się do: Szukaj na terenie 2, gdzie spotykamy Jamesa.


James: Dlaczego? Jesteś zainteresowana kimś innym?

  • A. Nie jesteś w moim typie. (-5)
  • B. Są rzeczy, które uniemożliwiają mi spotykanie się z Tobą. (//)

James: Co nie oznacza, że nie możemy porozmawiać i lepiej się poznać.

  • A. Naprawdę, nie mogę... (//)
  • B. Nie chcę nic o Tobie wiedzieć, to zwiastuje zbyt wiele problemów. (-5)

James: Wiesz, co to znaczy być samotnym? Jestem w ciągłym centrum zainteresowania, ale na koniec i tak zostaję sam. Odkąd się urodziłem, nigdy nie miałem normalnego życia, a bycie Palentirem wcale mi w niczym nie pomaga.

  • A. Ale na swoje miliardy nie narzekasz. (-)
  • B. Bycie tak znanym spadkobiercą musi być trudne do zniesienia. (+10)

James: Porozmawiajmy o czymś innym... Co robisz w Walentynki?

  • A. Nic specjalnego, a Ty? (//)
  • B. Spędzę wieczór z Billym... Na swoim Ipalentirze16. (-2)
  • C. To nie Twoja sprawa. (-2)


Udajemy się do swojego pokoju, gdzie natykamy się na Marilyne


Marilyne: O, wróciłaś! Nie widziałam cię przez całe popołudnie, gdzie byłaś?

  • A. Byłam na rynku, musiałam coś kupić. (+)
  • B. Byłam w bibliotece. Wiesz, że jestem pilna. (-5)
  • C. Medytowałam w jaskini. (//)


Idziemy poinformować Jareda na temat tego, czego dowiedziałyśmy się o Oscarze. Jareda znajdujemy w: Limit Centrum Palentir 2.


Jared: Naprawdę? Dlaczego?

  • A. Centrum zabroniło Mu wrócić do domu na wakacje... (//)
  • B. Nie zgadza się na teraźniejszość, więc trzyma się przeszłości, pomimo tego, że jest tu i teraz! (//)

Jared: Dlaczego tak myślisz? Coś ci powiedziała?

  • A. Chciałaby, żebyś o Niej zapomniał. (-5)
  • B. Chciałaby, żeby wszystko było, jak dawniej. Powinieneś dać Jej szansę. (+10)

Jared: Tak z innej beczki... naprawdę podobał mi się nasz ostatni piknik. Chciałabyś to powtórzyć?

  • A. Niekoniecznie. W moim życiu pojawił się ktoś nowy. (-)
  • B. Nie chcę, żeby Mathilde wyrwała mi włosy. (-5)
  • C. Pewnie, czemu nie... Było całkiem fajnie. (+10)


Znów idziemy do swojego pokoju.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Zasypiamy... I tym razem udaje nam się przenieść do drugiego świata. Spotykamy się z
Tess oraz Amonem.

Tess: Księżniczko!

  • A. Służko! Cieszę się, że ci widzę! (+)
  • B. O nie, tylko nie ty! Jesteś gorsza niż Jared, kiedy mnie pilnował... (-)

Tess: Zakochana? Ja? Hahaha! Nie, choć to prawda, że kiedyś spotkałam kogoś, kto był mi bliski, ale to było bardzo dawno temu... Jesteś jedyną osobą, która się teraz dla mnie liczy, księżniczko!

  • A. Dlaczego tak mówisz, służko? Ty też jesteś śliczna! (+)
  • B. Masz rację, jestem jedyną osobą, którą rzeczywiście powinnaś kochać. (-)

Amon: Prosisz mnie o zdradę mojego królestwa, księżniczko!!! Mojego wspaniałego faraona! Powodu, dla którego ruszam na wojny!!!

  • A. Myślałam, Amonie, że wyruszyłeś na wojnę nie dla królestwa, lecz dla mnie. (+)
  • B. Twój faraon jest oszustem! Hipnotyzuje cię, żeby namówić cię do pójścia na wojnę! (-)

Tess: Amon jest naprawdę odważny. Masz szczęście, że kocha cię ktoś taki, jak on.

  • A. To prawda, że ma pewien urok! (//)
  • B. Wciąż wolę chłopców z mojego świata... (//)

Tess: Dlatego właśnie zdecydowałam, że zdradzę ci swoje imię. Jestem Tess.

  • A. Nawet tak nie myśl, moja droga służko! Ty też powinnaś pozostawić za sobą przeszłość i ruszyć naprzód... (//)
  • B. Przepraszam, że nie było mnie tu tak długo. Nie powinnam wątpić w rzeczywistość tego świata... (//)

Prosimy Go o pomoc w uwolnieniu
więźnia.

W końcu, po naszych namowach, decyduje się nam pomóc. Od więźnia dowiadujemy się, że kołysankę jaką śpiewał swojemu synowi ma tytuł: "Mama setto".

W naszą stronę zmierzają
strażnicy oraz faraon.

Amon decyduje się bronić nas i zdradza swoje królestwo... Wychodząc z lochów, budzimy się.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przez przypadek budzimy Marilyne, jednak nie rozmawiamy z nią zbyt długo. Po chwili idziemy się przejść. Wychodząc z pokoju, natykamy się na ochronę, która zabiera nas do Jamesa.


James: Na pewno musisz być zaskoczona... ale chciałem się z tobą spotkać, zanim opuszczę Centrum.

  • A. Wyjeżdżasz na dobre? Kiedy wracasz?(+)
  • B. Miłej podróży! (-5)

James: Przede wszystkim chciałbym cię o coś zapytać.

  • A. Nie interesuje mnie to. (-)
  • B. O co? (+)

James: Lovete, czego chcesz w życiu?

  • A. Chcę odnaleźć równowagę, czuję się trochę zagubiona. (//)
  • B. Nic od Ciebie nie chcę, sprawiasz mi zbyt wiele kłopotów. (-)
  • C. Chcę odnaleźć prawdziwą siebie. (//)

James: Ty mi powiedz, kim dla ciebie jestem?

  • A. Bezmózgim, rozpieszczonym bachorem. (-2)
  • B. Kobieciarzem. (-2)
  • C. Outsiderem. (-2)
  • D. Porywaczem. (-2)

///////Druga ilustracja.//////////
Prawdopodobnie otrzymujemy ją automatycznie.

James: Moje bogactwo nie jest mierzone w milionach, a w miliardach. Jestem właścicielem prywatnego odrzutowca i rajskiej wyspy, ochroniarzy, części Centrum Palentir...

  • A. Wow, nie sądziłam, że jest tego aż tak wiele... (//)
  • B. Zrozumiałam! Przestań się chwalić... (-2)

James: Powiedz mi, czego nie mógłbym kupić?

  • A. Skromności. (-2)
  • B. Mnie nie mógłbyś kupić. (-2)
  • C. Stylu, spójrz na swoją marynarkę... (-)

James: Jesteś jedynym, czego mi brakuje. Chcesz zostać częścią mojego życia?

  • A. Zawsze możesz pomarzyć... (-2)
  • B. Jestem zwykłą studentką, a ty jesteś dziedzicem... To niemożliwe, żebyśmy byli razem. (+)

James: Chcę wiedzieć jedno: Kim jesteś, Lovete?

  • A. Zapomnij o mnie... (-)
  • B. Kimś, kto ma wielkie ambicje. (+)
  • C. Kimś, kto chce uczynić świat lepszym. (+5)

James: Dlatego właśnie mnie intrygujesz. Cieszę się, że jesteś tu, w Centrum. A co z prawdziwym życiem? Jakie jest życie takiej zwyczajnej dziewczyny jak ty?

  • A. Ja tu nie pasuję. Nie jestem tak elegancka, jak cała reszta. (//)
  • B. Po prostu mam swój własny styl, okej? Nie musisz tego podkreślać. (//)


Po czym... Wyprasza nas wzywając ochronę. Wracamy do swojego pokoju, gdzie czeka na nas zdenerwowana Marilyne.


Marilyne: Gdzie byłaś? Powiedziano mi, że zabrała cię ochrona.

  • A. Skąd wiesz? Charlie Ci powiedział? (//)
  • B. Zostałam ukarana z powodu spóźniania się na lekcje. (//)
  • C. Byłam z Jamesem. Wybacz mi. (//)


Zasypiamy słysząc głos w ciemności... I tak kończy się nasz odcinek.

W TYM ROZDZIALE SĄ 2 ILUSTRACJE + 3 ILUSTRACJE Z RANDEK.

<gallery type="slideshow" widths="500" position="center" crop="true"> Dsa.jpg

Iduai.jpg

Advertisement